Czy wiesz, że papuga może być prawo- lub lewonożna i właśnie od tego zależy, którą nogą będzie unosić pokarm? I że nierozłączki, powszechnie łączące się w pary na całe życie, czasem „biorą rozwód”? No i według mnie największa bomba: papugi widzą ultrafioletowe światło i jako jedyne ptaki mają pigment, który widać w tym świetle. Przy okazji to ptaki, których umiejętności poznawcze porównuje się do tych, jakie ma dwuletnie dziecko. Jeśli Cię tym nie zaciekawiłam – nie czytaj dalej, nie przyda Ci się, zabraniam marnować Twój cenny czas.
![](https://d2b65caj9ioaip.cloudfront.net/wp-content/uploads/2019/02/IMG_7343.jpg)
Przed wycieczką
Gdy wybieram się do jakiegoś miasta, pierwsze co robię po rezerwacji jakiejś spalni, to googluję, czy mają zoo. Albo akwarium. Albo cokolwiek z żywymi zwierzętami. I tak właśnie karmiliśmy alpaki w Krakowie, robiliśmy kilometry przez gdańskie zoo (jest największe w Polsce), szukaliśmy Nemo w Gdyni, podziwialiśmy słonie w Warszawie, a co najmniej raz w miesiącu odwiedzamy rysie i żbiki w białostockim Akcencie. Dlatego też uznałam, że papugarnia będzie świetnym pomysłem na spędzenie popołudnia.
Jak pomyślałam, tak zrobiłam, zabierając przy okazji Kociego Tatę Dawida i Kocią Ciocię Patrycję.
Nie, to nie peruka. Nie wiem skąd ma takie włosy. Ja nie mam 🙁
Weszłam na stronę, aby sprawdzić cennik i jak dojechać. Kliknęłam też „Regulamin”, ale plik nie był dostępny, więc uznałam, że nie ma co sobie zaprzątać tym głowy. Nie będę owijać w bawełnę – tak właśnie wyglądały nasze przygotowania do wizyty i w sumie nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać (a recenzje zamieszczone na fanpage’u przeczytałam dopiero po powrocie). Jedyne, o czym pomyślałam, to że przecież papugi mają pazury większe niż koty – i skoro mogą siadać na ramieniu – wyciągnęłam z szafy dżinsową kurtkę.
Wejście
Po zakupie biletów i ptasiej karmy obsługa poinstruowała nas, aby zdjąć biżuterię, umyć ręce, a następnie je zdezynfekować oraz jakim ruchem ściągać z siebie ptaki, jak też których nie należy w ogóle zaczepiać.
Przed samym wejściem do pomieszczenia z papugami okazało się, że jest i regulamin – informował m.in. o tym, aby wrócić do domu, jeśli jest się przeziębionym (szkoda, że nie ma tego na stronie), wchodzić bez biżuterii i przypominał o dezynfekcji rąk. Ważną wskazówką było to, aby patrzeć pod nogi – papugi wydziobują ziarenka zewsząd, również z podłoża.
Pod papugami
Tylko weszliśmy, a papugi dosłownie się na nas rzuciły – a raczej na ziarenka, które mieliśmy w rękach. W tym momencie już wiedziałam, że torebkę należało zostawić w samochodzie (w szatni nie ma zamykanych na klucz szafek), włosy powinny być związane, a ubranie bez guzików i raczej takie, którego nie żal „w razie wu”.
Papugi gryzły wszystko – pudełka z jedzeniem, guziki, kołnierzyki, włosy, pasek od torebki, szlufki w spodniach, nie wspominając o palcach. Przez pierwsze 30 minut czułam się bardzo niekomfortowo, ale wiedziałam, że po części jest tak z mojej własnej winy – mogłam się wprawdzie zorientować, jak ogólnie wygląda wizyta w papugarni. Niektóre ptaki były naprawdę zadziorne i nie dość, że nie dało się ich zdjąć z rąk/ramion/tułowia/pleców, to jeszcze na nas walczyły między sobą o miejsce na ciele.
Gdy zjadły wszystko, co mieliśmy, trochę nam odpuściły i mogliśmy na spokojnie poprzyglądać się takim pięknościom jak ara zwyczajna i zielonoskrzydła, kakadu różowa, kakadu żółtolica, konura słoneczna, szkarłatka królewska, amazonka niebieskoczelna, zeberka timorska czy patagonki. Byłam pod wrażeniem, jak kolorowe potrafią mieć pióra i jakie dźwięki potrafią wydawać – jeden z ptaków idealnie mówił „halo”, co słychać na moim zapisanym stories na IG.
Czy warto?
Warto, ALE po zapoznaniu się ze wszystkimi wskazówkami dotyczącymi wizyty w papugarni. Jeżeli chodzi o mnie, to chętnie wybiorę się tam ponownie, tylko już ze związanymi włosami i bez torebki na ramieniu. Odwiedzając papugarnię należy też pamiętać, że mieszkają w niej ptaki nie tylko egzotyczne, ciekawe i piękne, ale przede wszystkim dzikie, co oznacza, że krzyczą, drapią, kąsają i nie każdemu taki bezpośredni kontakt z „przyrodą” może się spodobać. Ja jednak jestem zadowolona, że wyszłam ze swojej strefy komfortu.
___
Papugarnia, którą odwiedziliśmy, mieści się w Białymstoku przy Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego 8, a na jej nowej, odświeżonej stronie są wytłumaczone wszystkie smaczki. Polecam!
Papugarnia Ara
2 czerwca 2019 at 16:56
Mamy nadzieję, że po zmianach, nasza strona sprosta wszystkim odwiedzającym. Regulamin, ze wszystkimi niuansami również na niej się znajduje.
Pozdrawiamy 🙂
kociamadka
20 czerwca 2019 at 11:06
Jestem pod wrażeniem nowej strony. Na pewno ułatwi ona przygotowania do wizyty wszystkim zainteresowanym. Do zobaczenia! 🙂