Czy kocurek jest lepszy niż kotka?

A lepszy jest synek czy córeczka?

Wśród ludzi jest wiele poglądów na temat kociej płci. Jedni twierdzą, że kotki są spokojniejsze, trzymają się domu i zgrabniej wyglądają, ale przyniosą do domu kociaki. Drudzy z kolei powtarzają z uporem maniaka, że to właśnie kocurki są milsze, częściej się przytulają, ganiają z podwórka inne koty, ale uciekają i są bardziej niezależne.

Za część z tych zachowań (m.in. za wycieczki i znaczenie terenu) odpowiadają tylko i wyłącznie hormony związane z rozmnażaniem. Chciałabym, aby mój blog nigdy nie był miejscem dyskusji o tym, czy powinno się sterylizować/kastrować koty, którymi w jakikolwiek sposób opiekuje się człowiek. Uważam, że w dzisiejszych czasach, gdy tyle kotów rodzi się w strasznych warunkach, a także w nich żyje i umiera, bez jedzenia i ciepłego domu, sterylizacja to nasz obowiązek wobec pupila, którym się zajmujemy.

A gdy nasz koci przyjaciel zostanie już poddany temu zabiegowi, część hormonów zostanie wyciszonych i kot nie pędzi, aby zrealizować „swoje” potrzeby, to… mogę pokusić się o stwierdzenie, że właśnie dopiero wtedy można zaobserwować jego prawdziwe cechy charakteru. I nie są one w ogóle związane z płcią.

Oczywiście każdy kot jest inny i przed kastracją/sterylizacją i gdy przyjmujemy do naszego domu kociaka, warto poobserwować jego zachowanie. Jeden kociak może być przytulasem, drugi będzie stronił od dotyku, kolejny będzie spokojny, a jeszcze innego od skakania na firanki zatrzyma tylko sen. Ale żadna z tych cech nie jest determinowana przez to, czy jest to kocia dziewczynka czy koci chłopiec.

W tym momencie chciałabym nawiązać do własnego ogródka. Gdy opiekowaliśmy się na wsi naszymi kociakami (chociaż wtedy jeszcze mieliśmy plan, że z nami zostanie tylko jeden), zauważyliśmy, że każdy z nich zachowuje się trochę inaczej. Jedna koteczka była chętna do zabaw, druga wciąż przytulała się, gadała i mruczała (Balbiniak, nic się nie zmieniło), a kocurki były wycofane i raczej unikały kontaktu z człowiekiem (bliźniaki, tak samo jak z Balb). Kociaki z jednego miotu, a ich zachowanie nie było uwarunkowane przez płeć.

W związku z tym sugerowałabym Ci najpierw spędzić trochę czasu z kocim dzieckiem, które chcesz przygarnąć – jest duża szansa, że całkiem dobrze je poznasz, a jego zachowanie nie będzie zależało od tego, czy to kocurek czy kotka.

Trochę inaczej sprawa się ma, gdy pod nasz dach trafia kot dorosły. Naturalnym wtedy jest, że może mieć on już wypracowaną pewną kocią rytunę i zwyczaje lub być po jakimś traumatycznym zdarzeniu, co będzie miało wpływ na jego styl bycia (ale powodem takiego stanu rzeczy nie będzie jego płeć).

Na koniec chciałabym rzucić Ci coś do przemyślenia. Czy jeśli kobieta rodzi dziewczynkę, to znaczy, że będzie ona grzeczną i pilną uczennicą, a jeśli chłopca, to będzie z niego świetny piłkarz? Gdyby świat działał według takich uproszczeń, mielibyśmy na ziemi same noblistki i wyborowe kadry piłkarskie.

Każdy kot ma inny charakter, niezależny od tego, czy jest to kocur czy kotka. Wybierz kicię, którą polubisz i nie kieruj się stereotypami na temat płci, bo można je włożyć… między bajki 😉

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *