Wdziera się do naszych domów drzwiami, oknami i każdą szczeliną. Później łazi po szybie i wszystkimi sześcioma nogami palcuje okna. A gdy zostanie pacnięta, wypuszcza żółto-pomarańczowy płyn. W dodatku się gryzie. Co to, do białego kota, jest?!
Biedronka azjatycka
Harmonia axyridis, inaczej arlekin, od jej angielskiej nazwy. Taka niby biedronka, ale jednak liczba kropek, kolor i charakter mocno odbiega od naszej ślicznej, polskiej biedronki siedmiokropki.
Z Azji do Europy trafiła w 1964 roku jako postrach ukraińskich mszyc. Jest bardzo żarłoczna, drapieżna i płodna. Rozmnaża się do 5 pokoleń w rok oraz jak się okazuje, uwielbia wycieczki w nieznane. Obecność biedronki azjatyckiej odnotowano już w praktycznie całej Europie.
Z kolei ten płyn, co wypuszcza arlekin po dotknięciu, to hemolimfa. Jej kolor zależy od tego, co żarła larwa, a im bliżej mu do czerwonego, tym gorzej go usunąć z tkanin etc.
A mamy okazję poznać się bliżej z biedronkami azjatyckimi, ponieważ w październiku szukają one schronienia na zimę. Zwykle zimują w górskich szczelinach np. Himalajów, i na nasze nieszczęście, wyższe piętra budynków mylą właśnie z górami. W miastach owy chrząszcz hibernuje w pęknięciach znajdujących się na drzwiach, oknach lub ścianach. I oczywiście w naszych mieszkaniach. W tym właśnie momencie różne zwierzęta domowe, w tym koty, mogą go zjeść.
Ale czy na pewno mogą?
Czy biedronka azjatycka zagraża kotom?
Że biedronka azjatycka jest niebezpieczna dla nas, już wiemy. Odnotowano przypadki ukąszeń ludzi, u niektórych osób stwierdzono reakcje alergiczne dotyczące skóry i dróg oddechowych. Objawy nadwrażliwości obejmują: alergiczne zapalenie spojówek, astmę, pokrzywkę, a nawet obrzęk naczynioruchowy.
Niczym predator. Za użyczenie zdjęcia dziękuję:
Wracając do kotów, Amerykańskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt oświadcza, że biedronki azjatyckie są dla mruczków toksyczne.
Po połknięciu przez psy i koty arlekiny wydzielają związki obronne, które mogą powodować podrażnienie, a nawet owrzodzenie jamy ustnej czy przewodu pokarmowego.
Podczas, gdy jeden lub dwa z tych małych robaków prawdopodobnie nie będą wielkim problemem, to jednak nie zawsze jesteśmy w stanie kota upilnować. Spożycie większej liczby chrząszczy może spowodować wrzody żołądka, biegunkę czy wymioty.
Według dr Marty’ego Beckera, podobnie jak w przypadku roślin, najbardziej kolorowe owady są najbardziej toksyczne dla zwierząt.
Na szczęście, jak już stwierdzono, z powodu gorzkiego smaku biedronki azjatyckiej, większość kotów po jednokrotnym spróbowaniu będzie jej unikać.
Dobrą wiadomością jest także niezanotowanie przypadków wgryzienia się arlekina w kocie podniebienie, co niestety ma miejsce u psów.
Podsumowując
Jeśli masz do czynienia z inwazją insektów i masz zwierzęta, zawsze powinieneś szukać bezpiecznych sposobów ich eksterminacji. Ma to na celu uniknięcie przypadków, w których zwierzęta domowe gryzą tych nieproszonych gości, którzy mogli być eksterminowani przy użyciu toksycznych środków lub są po prostu toksyczne dla zwierząt.
Jeśli zauważysz u swojego koteła coś niepokojącego, pamiętaj, żeby jak najszybciej skontaktować się z lekarzem weterynarii.
Dobranoc, pchły na noc!